Turysta zabłądził w górach. Widzi bacę niosącego owcę.
-Baco,jak do doliny kościeliskiej?
-Tsymojcie łowiecke,
Turysta chwyta owcę,a baca rozkłada ręce i mówi,że nie wie.
-Baco,jak do doliny kościeliskiej?
-Tsymojcie łowiecke,
Turysta chwyta owcę,a baca rozkłada ręce i mówi,że nie wie.